W polskich domach z roku na rok pojawia się coraz więcej elektroniki. Kiedyś na biurku stała co najwyżej wpięta do prądu lampka. Obecnie często stoi na nim jeszcze komputer i drukarka, a do tego plączą się kable od myszki, klawiatury i słuchawek. Dodajmy do tego wszelkiego rodzaju ładowarki do telefonu, tabletu, kamery i mamy prawdziwe kłębowisko z przewodów. Niestety supeł z kabli często potrafi być irytujący. Zdarza się, że blokuje ruchy myszki, lub nie daje się z niego szybko wyciągnąć danej ładowarki, gdy jest ona najbardziej potrzebna. Jak poradzić sobie z tym problemem?
Przede wszystkim: pogrupować!
Irytujące przewody najpierw niestety trzeba rozplątać. Łatwiej się to robi w biurze, niż na biurku w domku, gdyż tam przeważnie używamy mniej sprzętów. Rozplątane kable powinniśmy najpierw pozwijać tak, aby nie były zbyt długie – wtedy będą się mniej plątały. Do tego celu idealnie nadają się opaski rzepowe na kable, którymi w szybki sposób możemy objąć nawet ich gruby pęk. Gdy już okiełznamy długość poszczególnych kabli, musimy je pogrupować. Najlepiej podzielić je na te, których nie będziemy wyciągać z gniazdek, i na te, które prawdopodobnie będziemy używać. Pierwszą grupę kabli możemy spiąć jedną opaską, a jeszcze lepiej kilkoma w różnych miejscach, i postarać się je ulokować na biurku tak, by w niczym nie przeszkadzały. Kable, które będziemy czasem wypinać, możemy spiąć drugą opaską, nieco luźniej niż pierwszy pęk. Opaska pozwoli nam utrzymać je w jednym miejscu we względnym porządku, jednak w razie potrzeby będziemy mogli szybko odkleić ją i wydostać przewód, który akurat nas zainteresuje.
Kable w domu
Podobna strategię możemy przyjąć próbując okiełznać przewody przy biurku w domu. Tu jednak sprzętów może być więcej, więc warto zastanowić się, czy nie stworzyć trzech lub więcej grup kabli. Opaski rzepowe mogą być też pomocne w organizacji kabli w kuchni. Dzięki nim w łatwy i szybki sposób możemy uporządkować kable biegnące od czajnika czy ekspresu do kawy z kłębowiska, w przemyślany splot.
